wtorek, 21 lutego 2017

TEGO JESZCZE NIE BYŁO, CZYLI...


  

   Z brokuła, marchewki i ziemniaków.:)

   Zwykle z Basią wrzucamy tutaj przepisy na wypieki, czasem na przekąski czy dania, ale przepisem na zupę się jeszcze nie dzieliłyśmy. No i nadszedł ten dzień, dziś zostawię Wam przepis na zupkę. :)

   Ja nie jestem wielką fanką zup. To znaczy lubię zupy robione przez kogoś. Krupniczek, rosołek, kalafiorowa, pomidorowa i tak dalej... Wszystkie te zupki lubię gdy zrobi je babcia, ciocia lub ktokolwiek inny. Wyjątek stanowią właśnie zupy kremy! Uwielbiam je robić, uwielbiam je jeść! :D Nie wiem na czym to polega - tak mam i już! :)

   Ostatnio krem robię co poniedziałek, robię go dosyć sporo, tak aby starczyło na wtorek.:) Przecież każdy to wie, że zupy są jeszcze lepsze drugiego dnia. W tym tygodniu padło na krem z brokułem. Baza zupy jest zawsze taka sama:

   - dwa udka z kurczaka
   - kilka marchewek
   - jedna średniej wielkości cebula
   - kilka ziemniaków
   - sól
   - ziele angielskie (5)
   - liść laurowy (4)

   Za każdym razem do tej bazy dodaję inne dodatki. Tym razem padło na:

   - brokuł
   - łyżeczka ziół prowansalskich
   - 4 ząbki czosnku

   Najpierw zagotowuję udka, gdy zaczną się gotować dodaję: obraną i pokrojoną na pół cebulę, sól, ziele angielskie, liście laurowe, zioła prowansalskie i obrane pokrojone marchewki. Gotuję to na małym ogniu przez około godzinę, a po tym czasie dodaję ziemniaki a na koniec brokuła i gotuje to do momentu aż ziemniaki zmiękną.Gdy zupa przestygnie, wyciągam z niej mięso, oczyszczam je ze skóry i z kości i wrzucam z powrotem do zupy, dorzucam obrany czosnek. Wszystko to rozdrabniam blenderem na krem.

   Do kremu zwykle robię:


   A na te mam dwa sposoby. Jeden "na leniwca", czyli pokrojony w kosteczkę chleb opiekam na suchej patelni. I "na wypasie". Pokrojony w kostkę chleb skrapiam oliwą, oprószam solą i przyprawami, na które akurat mam ochotę.:) Czasem zamiast grzanek robię po prostu tosty z serem. Dziś jednak postawiłam na ZUPełnie inne rozwiązanie i podałam moją zupę z makaronem naleśnikowym i startym wędzonym serem. Makaron naleśnikowy to oczywiście nic innego jak naleśniki pokrojone w paseczki.:) Naleśniki można zrobić wykorzystując dowolny przepis, ważne by naleśniki z wybranej przez nas receptury nie zawierały cukru.

  Mój dzisiejszy obiad wyglądał tak:


   Zapraszam Was do inspirowania się naszymi kuchennymi poczynaniami. I nie tylko kuchennymi... - SMACZNEGO i miłego wieczoru!:) Ja idę kłaść dzieci a potem wpada do mnie mój młodszy brat i będziemy coś pichcić ze schabu. Gdy był ostatnio to zrobiliśmy naleśniki ze szpinakiem, ale o tym opowiem Wam innym razem...  :) :D :) :D

Dorota


   
   


  
   
    

    

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz