środa, 4 maja 2016

CO DZIAŁO SIĘ W KWIETNIU...

  
   Od ostatniego posta minęło już sporo czasu. Przez cały kwiecień siadałam do bloga chyba "naście" razy. Naprawdę działo się dużo i zawsze coś miałam do zrobienia, coś do skończenia, a to maszyna do szycia odmówiła posłuszeństwa, a to zmęczenie i tak zwane "nie chce mi się" wygrywało, a nie mówiąc już o pracy i obowiązkach domowych... dużo. Nie chcę się jednak migać od zobowiązania jakim jest blog dlatego postanowiłam (aby się nieco usprawiedliwić) zmienić formę tego wpisu i podzielić się wszystkim co udało mi się zrobić w ostatnim miesiącu. A przynajmniej wszystkim co udało mi się sfotografować bo rzeczywiście było tego więcej niż zobaczycie na zdjęciach.
   Najważniejszą dla mnie rzeczą, którą szczycę się najbardziej i dlatego od niej zacznę jest moja pierwsza w życiu, uszyta przeze mnie sukienka. Powstawała ona głównie na warsztatach, na które zapisałam się w lutym, a które potrwają do czerwca. Jest to cykl spotkań o temacie "Modna Pani to ja", które zorganizowała Oliwska Akademia Sztuki w Gdańsku-Oliwie (zainteresowanych innymi organizowanymi przez nich spotkaniami, wykładami oraz warsztatami dla dzieci i dla dorosłych, odsyłam na ich stronkę oas.edu.pl). Na warsztatach tych grupa dziesięciu Pań tworzy sobie zestaw jakim jest sukienka oraz szereg dodatków, wszystko ręcznie wykonywane różnymi technikami. I tak do sukienki udało nam się stworzyć już torebkę robioną na dużym szydełku z włóczki powstałej z pociętego t-shirta (tzw. hooked zpagetti), bransoletki z satynowego sznurka metodą "kumihimo" oraz biżuterię wyklejaną metodą "kabaszon". Przed nami jeszcze parę spotkań, na których robić będziemy aplikację metodą haftu richelieu do ozdoby np. szala, naszyjnik folkowy oraz kwietne broszki. Na koniec wszystkich spotkań czeka nas pokaz mody w naszych kreacjach z dodatkami. Bardzo ciekawe doświadczenie, dzięki któremu poznałam już dużo nowych, interesujących technik tak zwanych robótek ręcznych no i jeszcze parę odkryć przede mną. Poniżej przedstawiam zdjęcia gotowych już rzeczy, niestety nie posiadam zdjęć z etapów tworzenia. Jeszcze dodam, iż do wyboru miałyśmy jasno szarą dzianinę i ciemno szarą, którą wybrałam i do której dobieram granatowe dodatki, tak aby moja kreacja była spójna.


   Następnym kwietniowym projektem, którym się zajęłam były uszyte tulipany. Również nie robiłam zdjęć etapów tworzenia, gdyż pierwszy bukiet chciałam zrobić na próbę. Przy kolejnym maszyna się obraziła i przestała szyć :( Zainteresowanych ich uszyciem odsyłam gdziekolwiek, gdyż tutoriali jak je stworzyć jest w internecie mnóstwo. Ja do swoich tulipanów użyłam do wypełnienia kwiatów - wnętrza poduszki z Ikei jak zawsze, listki bez wypełnienia a do środka łodyg wsadziłam grube słomki do picia. Szablony narysowałam sobie sama. Ułatwieniem jest też obszycie najpierw wszystkich wyrysowanych kształtów a dopiero potem wycinanie ich. Po dodatkowe informacje zapraszam do komentowania i wysyłania wiadomości, a być może stworzę oddzielny post o samych tulipankach.



   Poza szyciem i szeroko pojętym tworzeniem w miesiącu kwietniu eksperymentowałam też w kuchni. I tak z obfotografowanych dań, podzielę się z Wami pieczonymi pierożkami z ciasta kruchego z nadzieniem z kurczakiem curry podane z sosem chilli słodko - kwaśnym. Hmm chyba nie trzeba dokładniej opisywać tego dania, ewentualnie dodam, iż było pyszne!!!


   Pierwszy raz w życiu zrobiłam roladę. Przepis znaleziony na: http://ilovebake.pl/2016/04/12/rolada-biszkoptowa-raffaello/
I tym razem udało mi się zrobić zdjęcia z przygotowań :)


   W sumie kwiecień był bardzo owocny i jestem zadowolona ze wszystkiego co po nim zostało.
Uchylę też przed Wami rąbka tajemnicy i pokaże Wam jaki będzie mój następny projekt...



Już sama nie mogę się doczekać!


Basia