poniedziałek, 29 sierpnia 2016

!!! SKRZYNIAAA !!!



   Tak to już w moim życiu jest. Miałam nadrabiać zaległości podczas urlopu a tymczasem urlop dobiegł końca a zaległości piętrzą się i piętrzą, ale obietnica to obietnica. O owej skrzyni wspominałam już w kwietniu więc nie mogę się dłużej migać i oto jest. Można powiedzieć, że jest skończona choć w zamyśle chciałam jeszcze dorobić drążek do jej ciągnięcia oraz uszyć wyściółkę do środka, ale zawsze można to dorobić :)
   Pierwsze prace rozpoczęłam wraz z Dorotą w połowie czerwca. Najpierw dokładnie wyszlifowałyśmy całą skrzynie a potem pomalowałyśmy ją w wybranym kolorze - na biało. Po wyschnięciu chciałyśmy ją ponownie poprzecierać papierem ściernym aby uzyskać efekt "postarzenia" ale skrzynia długo schła a Dorota musiała wracać do domu. Finalnie zapomniałam o tym aby ją ponownie potraktować papierem ściernym, ale tak jak w przypadku drążka i wyściółki można to jeszcze dorobić gdyż nie malowałam skrzyni żadnym lakierem. Po paru tygodniach schnięcia... ;) nadszedł czas na przykręcenie kółek. Kółka kupiłam w markecie budowlanym. Wybór co prawda był ogromny ale gdy akurat ja tam byłam to półki były niemal puste i dlatego kupiłam dwa ostatnie kółka ruchome i dwa stałe - oczywiście białe aby pasowały do skrzyni. W przykręcaniu pomagali mi mój Tata oraz Rollo (to ten przystojniaczek na 9 zdjęciu). :) Tata najpierw za pomocą młotka i gwoździa napoczął otwory aby wkręty łatwiej weszły gdyż nie mieliśmy wkrętarki i musieliśmy poradzić sobie śrubokrętem. Po przykręceniu kółek skrzynia była już gotowa.
   Zastosowanie takiej skrzyni może być różne. Od przechowywania zabawek, gazet, narzędzi, butów, ubrań, materiałów do szycia, maszyny do szycia wraz z akcesoriami po przechowywanie poduszek i koców w ogrodzie, na tarasie, balkonie lub w domu i wiele, wiele innych zastosowań.
   A poniżej krótka fotorelacja:

 
powyżej Dorota przy pracy :)

 wyszlifowana skrzynia

malujemy

powyżej kółka i wkręty

 a to mój niezastąpiony pomagier Rollo :)

 gotowa skrzynia

 przykłady zastosowania

 a tu chciałam pokazać jak skrzynia idealnie mieści się pod stolikiem z Ikei, który gości w wielu domach :)

   Polecam wszystkim zabawę z drewnem. Modne jest tworzenie mebli z palet i szpuli po kablach czy ze skrzynek po jabłkach a taki recykling jest dobry dla środowiska. Co więcej można robić to co nam się podoba a satysfakcja dwa razy większa niż po zakupie gotowców ze sklepu!

Basia
 oraz Dorota i jej córeczki które bardzo chciały pomagać, kuzyn Piotrek, który robił nam fotki, Tatuś oraz Rollo i Najka - pieski








poniedziałek, 15 sierpnia 2016

FASZEROWANE JAJKA

 

   Dziś chciałam podzielić się z Wami przepisem na jajka faszerowane. Ten prosty przepis jest ciekawą alternatywą dla jajecznicy, jaj ugotowanych na twardo, miękko, jajek sadzonych, itp...
Do ich wykonania potrzebne jest zaledwie parę składników:

10 jaj (można użyć mniej, 10 jaj to porcja na dwa dni dla dwóch osób)
pół dużego pęczką szczypiorku 
ok. 1-2 łyżki masła (plus odrobina do smażenia)
sól
pieprz
bułka tarta
 
Najpierw jajka gotujemy na twardo. Ważne by po ugotowaniu nie podrzucać ich w garnku aby skorupki pozostały całe. Po przestygnięciu przekrawamy je na pół wzdłuż jajka. Następnie wyciągamy ze środka ugotowane jajo tak aby nie zniszczyć skorupek. Wyciągnięte jaja kroimy w malutką kosteczkę. Ja ugotowałam 10 jaj i kroiłam je nieco ponad godzinę dlatego od razu uprzedzam, że jeśli chcecie owe jajka jeść na śniadanko to warto przygotować je dzień wcześniej, np. wieczorem. Do pokrojonych jaj dodajemy, również cienko pokrojony szczypiorek i masło, oraz sól i pieprz wedle uznania. Ostatnim etapem przygotowania jest wypełnienie wcześniej opróżnionych skorupek farszem, z lekką górką a na koniec "panieruję" w bułce tartej aby po usmażeniu zrobił się fajny, chrupiący wierzch. Tak przygotowane jajka wkładamy do miski, zakrywamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki. Na drugi dzień należy smażyć je na maśle farszem do dołu, najpierw bez a po chwili pod przykrywką aby całe się ugrzały. Podawać z pieczywem (najlepiej smakuje z ciepłą bułeczką posmarowaną masłem). Jak już wyżej wspomniałam to prosty przepis ale można z nim w ciekawy sposób poeksperymentować dodając np. cieniutko pokrojoną cebulkę lub czerwoną cebulkę lub uprażony  chrupiący boczek albo szynkę czy nawet ser lub mozzarellę. Ja zamierzam się pobawić z tymi pomysłami, a oryginalny przepis pochodzi od mojej teściowej (dla której zbieramy lajki za ten przepis) ;)


 Jak zwykle życzę SMACZNEGO !!!
Basia