Kilka słów na wstępie. Pamiętacie Asię, która pokazała nam jak uszyć świąteczną skarpetę? Jeśli nie to odsyłam Was tutaj - ŚWIĄTECZNA SKARPETA KOSMITKI.
Dziś znów gościmy ją na naszym blogu i tym razem przygotowała dla nas obszerny tutorial o tym, jak odnowiła mebelki dla lalek. Oczywiście zapraszamy również do odwiedzania jej strony na facebooku. A teraz już oddaję głos Asi!
Moi Drodzy Czytelnicy,
Zapewne wiecie z moich
poprzednich postów, że praca nad wykończeniem mojej pracowni
została wstrzymana. Obawiam się, że niestety, aż do wiosny :/
Ta myśl przez długi
czas wprawiała mnie w smutek, jednak przyznajcie sami, że coś co
jest dłużej wyczekane jest bardziej doceniane. I tego się trzymam.
Ale dziś nie o tym.
Mimo tej sytuacji nie
próżnuję. Dlatego przedstawiam Wam tutorial jak odnowić/odświeżyć
drewniane mebelki.
Moje córki miały
kołyski dla lalek, które niestety nie pasowały do ich nowych
pokojów, dlatego zdecydowałam się je odnowić.
Wszystkie moje prace
wykonywałam w garażu, co sprawiło że czułam swobodę, gdyby
farba poplamiła mi podłogę, jednak jeśli chcesz wykonywać prace
w domu, zabezpiecz powierzchnię na której będziesz pracować.
Do takich prac używam
rękawiczek lateksowych, bez obawy o swoje dłonie. Możesz je kupić
w Rossmannie lub innej drogerii.
I ostatnia sprawa, jeśli
chcesz, aby odnawiana rzecz była jednolitego koloru, czyli
pomalowana - to kupujesz farbę. Jeśli jest to np. piękna komoda,
która ma widoczne słoje i mają zostać - to kup bejcę. Oczywiście
bejce też są w różnych kolorach. Wybór należy do Ciebie!
Skoro mamy wszystko, to
do pracy!
Pierwszy krok to
zakup potrzebnych narzędzi.
Będziesz potrzebować:
- folia lub karton/
zabezpieczający podłogę
- rękawiczki
- aceton lub benzyna
ekstrakcyjna do odtłuszczenia powierzchni
- papier ścierny –
grubość ok 80, 100, 120
- szmatki suche
- zestaw pędzli różnej
grubości, w zależności od wielkości rzeczy do odnowienia
- wałek malarski, na
zdjęciu widać wielkość ok.10cm z tacką malarską
- impregnat do drewna
- emalia, farba do drewna
lub bejca jeśli chcesz żeby było widać słoje
To zaczynamy prace
techniczne :)
Szlifuj ręcznie, (albo
za pomocą nakładki lub szlifierką - co kto ma) drewnianą
powierzchnię tak, aby ją zmatowić. Gdyby odnawiana powierzchnia
była lakierowana, to będzie potrzeba duuużo siły… albo jak ktoś
z Was ma - nakładkę na wiertarkę do szlifowania, a jeszcze lepiej
będzie jak macie szlifierkę.
Po wyszlifowywaniu,
suchą ścierką przetrzyj powierzchnię -‘zdejmij’ pył. Kolejny krok to
odtłuszczenie – weź świeżą szmatkę i namocz w
acetonie/benzynie. Przetrzyj odnawianą rzecz. Aceton szybko się
ulatnia i pewnie trzeba będzie kilka razy zamoczyć ściereczkę.
Następnie przy użyciu
pędzla (dopasuj wielkość do odnawianego przedmiotu) pokryj całą
drewnianą powierzchnię impregnatem.
Teraz czekaj do jutra.
Zazwyczaj impregnat schnie ok. 24 godzin, chyba że na opakowaniu
jest inaczej.
Następnie, kiedy
impregnat wyschnie, maluj farbą lub bejcą o wybranym kolorze. Do
farby dobrze będzie użyć wałka, a do bejcy pędzla lub ściereczki
(wcieraj bejcę). Ja chciałam, aby kołyska miała jednolity biały
kolor.
Pomalowałam kołyskę
dwa razy dla lepszego efektu. Jako, że farba jest szybkoschnąca, to
w ciągu godziny miałam pomalowaną kołyskę. Producent jednak
zaleca, aby odczekać 72 godziny, aż farba utwardzi się. Moje
córki, tak bardzo chciały się bawić nowymi kołyskami, że
pozwoliłam już kolejnego ranka wziąć kołyski do pokoju.
Zaznaczam, że pracę wykonywałam po południu, a następnego dnia
od rana bawiły się.
A teraz przedstawiam Wam
skończone kołyski, życząc Wam powodzenia i udanych prac
technicznych. Oczywiście piszcie czy udało się Wam coś odnowić.
Wrzucajcie posty i zdjęcia swoich dzieł!
Pozdrawiam
Asia - Uszytki Kosmitki
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz